K*** krakowskie / Meretriculae Cracoviensis

Meretriculae Cracoviensis/”Ku…wy krakowskie Krakauer Huren”

Dieter Treeck

Stracone złudzenia

Z bezpośredniej konfrontacji z materią rodzą się obrazy, których autorką jest Iwona Siwek-Front. To jej kobieca wrażliwość podpowiada temat, jej kobieca intuicja każe zająć się losami kobiet, które aby przetrwać, ulegać muszą męskim żądzom, zbyt często okraszonym przemocą. O tym właśnie opowiadają „Kurwy krakowskie”. Przekornie jednak w obrazach Iwony kobiety przedstawione są tak, jak widzą je mężczyźni, a ci nie dostrzegają w nich ludzkich istot; są wyłącznie źródłem zaspokajania potrzeb i żądz, co artysta wyraźnie w swoich pracach eksponuje. Niezwykle ceni sobie przy tym nastrój chwili, który udaje jej się w wyjątkowy sposób uchwycić. Nie są żadnymi socjogramami owe obrazy z krakowskiej dzielnicy czerwonych latarni. Wprawdzie zawierają imiona, które dla Iwony mogą mieć pewne znaczenie, lecz dla odbiorcy nie są istotne, gdyż nie przypisuje ich konkretnym osobom. Ale za pozorną anonimowością kryje się indywidualny los i gotowość do walki o przetrwanie. Pomnikiem ogromnej chęci życia … i przeżycia jest „Wielka Roxi”, „Kaśka” natomiast, rozkładając szeroko nogi broni swego ponurego rewiru, którego jest nieodłączną częścią. Zafascynowani Krakowem, w którym Iwona od dawna ma swoje korzenie, będą mieli spore trudności z wpleceniem takich obrazów w swą własną wizję tego miasta. Również dlatego, że rezygnując z rozpoznawalnego tła zawierają szczegóły ponurej natury.
Bo jest to świat koszmarów będący jednocześnie metaforą „to się przecież nie mogło wydarzyć …”.
Zadajemy sobie pytania: Co się dzieje potem? Czy potem dzieje się cokolwiek?
Czy suknia ślubna w oknie wystawowym to symbol dziecięcych marzeń oraz nadziei, bez której nie da się przeżyć?
Pomimo to obrazy Iwony nie moralizują, nie oskarżają … Brud i ślady rozpadu obrazują stan ludzkiej egzystencji, zredukowanej do metafory w świecie, w którym aż roi się od miejsc, symboli i języków … oraz wszędobylskich papierosów, które przez ulotną chwilę dają namiastkę złudnego ciepła.
„Śladami Marleny” w świecie ofert specjalnych: „w poniedziałki i piątki 20% zniżki” …
Szyldy informacyjne w tle, suknia w oknie wystawowym, „pozłacana” rynna: graffiti dokumentują symbole upadającego świata.
I jeszcze tryptyk „BMW”, ściśle związany z powszechnie uznawanym symbolem statusu materialnego, który staje się wabiącym środkiem dla zaspokajania żądz.
„Baby mają wolność” … ale cóż to za wolność, która opiera się na uzależnieniu od tego, czy głęboki dekolt albo roznegliżowane plecy zwabią rozpartego dumnie w luksusowym aucie jegomościa.
Iwona Siwek-Front, która dała się już poznać, także daleko poza granicami Polski, jako doskonała autorka filmów animowanych oraz komiksów z jej szczególnie wyrazistym językiem wizualnym, wkracza ze swoim realistycznym stylem w świat, któremu nadaje nową perspektywę, nowe oblicza … poprzez obrazy, które szokują …

Pictures of Survival in a Place of Lost Dreams

Iwona Siwek-Front is an artist whose images arise from direct confrontation. Her concern as a woman determines the choice of themes. The fate of women whose lives and survival depend on self-submission to male desires, all too often based on male violence, is the main theme of her cycle ‘The Whores of Cracow’ (‘Kurwy krakowskie’). In her paintings, she follows the gaze of men who barely treat woman as an individual. It is the primary pleasure zones of a woman the man desires revolve and the fact is strongly exposed in Iwona’s works. The ambiance of a moment defines the look at the motif and indents the image cutout in the focus of perception, the artist’s message carries and condenses. The pictures of the red-light district in Cracow are not sociograms. They may contain the names of significance for Iwona, but for a viewer they are not relevant, because he is not able to assign them to any recognizable identity. But behind the apparent anonymity of an individual fate there is an enormous willingness to fight for life. ‘The Great Roxi’ (‘Wielka Roxi’) is a monument of the aggressive will to live … and to survive. And ‘Cathy’ (‘Kaśka’), who defends her territory with wide-spread legs, seems to be one with that place far from any shelter. For those who adore the city of Cracow, where Iwona is so deeply rooted, it’s not easy to integrate those characteristic elements of the red-light district with their own images of the city. Mainly because of giving up the recognizable background and simultaneously keeping all the morbid details. This is the world of nightmares and also a metaphor for ‘It couldn’t happen anyway …’ The viewer wonders: Is there any time after? Any afterlife? Does the wedding dress at the front window symbolize the defiant little girl’s hope without which there would be no survival? (‘The Dream of Kaśka from Szlak’) (‘Marzenie Kaśki ze Szlaku’) But the paintings do not moralize. They do not accuse. Dirt and traces of decay in the motives show the condition of human existence, reduced to metaphors in a world based on places, symbols and language(s). And on an ubiquitous cigarette giving a fleeting moment of illusory substitute for warmth. ‘Traces of Marlena’ (‘Ślady Marleny’) in the world of special offers ‘on Mondays and Fridays 20% off’ The parking sign in the background, the gown in the front window, the golden pipe: graffiti are recording the symbols of decaying world. And then the triptych ‘BMW’, closely linked to the widely recognized symbol of status and wealth, which becomes a luring means for satisfying male desires.The polish title ‘Baby mają wolność’ means ‘Women Are Free’ … but this freedom is based on the dependence on whether the deep neckline or sloppy negligee back lure the proudly sprawled chap in his luxury car. And the mailbox in the background isn’t any connection to a better world. So Iwona Siwek-Front, already known far beyond the borders of Poland as an outstanding animated moviemaker and cartoonist with her very personal visual language, becomes a painter immersed with realistic duct in a world she gives some new perspectives, new facets … through images that disturb …

Bilder des Überlebens an Orten verlorener Träume.

Iwona Siwek – Front ist eine Künstlerin, deren Bilder aus unmittelbarer Konfrontation entstehen. Ihre Betroffenheit als Frau bestimmt die Wahl ihrer Themen. Das Schicksal der Frauen, deren Leben und Überleben auf Selbstunterwerfung unter männliche Lust, allzu oft auch unter männliche Gewalt beruht, thematisiert ihren Zyklus „Krakauer Huren“.In ihren Bildern folgt sie den Blicken der Männer, die kaum die Frau als Individuum betrachten. Es sind die primären Lustzonen der Frau, um die männliche Begierde kreist, so wie auch die Bilder von Iwona Siwek sie nüchtern definieren.Die Stimmung des Augenblicks bestimmt den Blick auf das Motiv und rückt einen Bildausschnitt in den Focus der Wahrnehmung, der die Botschaft der Künstlerin trägt und verdichtet.Sie sind keine Soziogramme die Bilder aus dem Krakauer Hurenmilieu. Sie nennen Namen, die in Iwonas Erinnerung Bedeutung haben mögen. Für den Betrachter sind sie austauschbar; denn er vermag sie nicht mit erkennbarer Identität zu verbinden. Doch sie sagen, dass auch hinter scheinbar Austauschbarem individuelles Schicksal und die Bereitschaft steht, sich dem Überlebenskampf zu stellen. „Wielki Roxi“, die „große Roxi“ ist ein Monument aggressiven (Über)Lebenswillens. Und „Kaska“, die ihr marodes Revier mit gespreizten Beinen verteidigt, scheint eins zu sein mit jenem Ort weit außerhalb jeglicher Geborgenheit.Wer der Faszination dieser Stadt kennt, in der Iwona Siwek so tief verwurzelt ist, hat es nicht leicht, diese Elemente, die zu jedem Großstadtmilieu gehören, in sein persönliches Krakau-Bild zu integrieren. Auch weil sie auf eine erkennbare Kulisse verzichten und auch in den morbiden Details ohne Hier und Dort bleiben.Es ist eine Welt der Alp-Träume und wohl auch eine Metapher für ein „Das kann´s doch nicht gewesen sein…“Der Betrachter fragt sich: Gibt es eine Zeit „danach“? Ein Leben danach? Symbolisiert das Brautkleid im Schaufenster eine trotzige Kleinmädchen-Hoffnung, ohne die es hier kein Überleben gibt? („Der Traum Kaska´s aus der Szlak-Staße…“)Doch die Bilder moralisieren nicht. Sie klagen nicht an. Der Schmutz und die Spuren von Verfall in den Motiven stehen für den Zustand der menschlichen Existenz, die auf Metaphern reduziert ist in einer Welt, die sich an Orten, Symbolen und Sprache(n) orientiert. Und an der allgegen-wärtigen Zigarette, die einen kläglichen Atemzug lang Wärme spendet.„Marlenas Spuren“ in einer Welt herabgesetzter Preise/Werte: „montags und freitags 20 Prozent“…Die Parkhausschilder im Hintergrund, das Modellkleid in der Auslage, das „goldene“ Abwasserrohr: Die Grafitti protokollieren die Symbole einer zerfallenden Welt. Und dann das Triptychon „BMW“, dessen Namen jenem Statussymbol entliehen sind, dessen Magnetwirkung hier zum Lock-Instrument der Gier wird.Der polnische Titel „Baby maja wolnosc“ bedeutet in etwa „Baby´s haben die Freiheit…“ Doch die Freiheit jener käuflichen Dame, deren Busenausschnitt und laszive Rückenlinie mit dem anonymen Gegenüber hinter dem Steuer der Luxuskarosse kokettieren, ist die Freiheit der Abhängigkeit. Und der Postkasten im Hintergrund ist keine Verbindung zu einer besseren Welt. Iwona Siwek, die bereits als herausragende Animations-filmerin und Comiczeichnerin mit der ganz persönlichen Bildsprache weit über die Grenzen Polens hinaus Aufmerksamkeit fand, ist nun als Malerin mit realistischem Duktus eingetaucht in eine Welt, der sie eine neue Perspektive, neue Facetten gibt – in Bildern, die verstören…